Mimo tego, że chłopak dopiero co dołączył do akademii, nijak chciał być "jednym z wielu". Dołączył do Niebieskich Obelisków, a co za tym idzie - musiał mieć klasę, siłę, no i musiał być popularny. Nie zrobi tego bez ukończenia określonej ilości lekcji oraz zdobyciu kilku pomniejszych tytułów. Turniej za pasem, a więc trzeba było się porządnie przygotować. Dziś postanowił wybrać się na lekcję Taktyki Walki z Yugim Muto. Idąc korytarzem, wymieniał obojętne spojrzenia z uczniami akademii. Chłopaków po prostu olewał, a na dziewczyny zwracał odrobinę większą uwagę, w końcu, chodziło do niej wiele bardzo uroczych panienek, które z pewnością są gotowe na jedną, dwie, ewentualnie osiem nocy z młodym Obeliskiem. Uśmiechnął się pod nosem, widząc kilka, naprawdę ładnych uczennic, jednakże nie miał czasu ich zbajerować, gdyż trzeba było zaliczyć lekcję. Wszedł do sali pełnej uczniów i usiadł gdzieś na szarym końcu, chcąc ograniczyć kontakty z innymi do minimum. Wszakże był przecież podopiecznym Seto Kaiby, a co za tym idzie, jego ego powinno być większe, niż powierzchnia Ameryki Południowej. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i czekał na nauczyciela.

Do sali wszedł nauczyciel którym okazał się nie kto inny jak Yugi Muto. Zajął swoje miejsce pisząc od razu coś w swoim notatniku zajęć. Spojrzał na klasę i lekko się uśmiechnął.
- Cieszę się widząc was tutaj tylu, jak wiecie albo i nie jestem Yugi Muto - Przedstawił się.
- Będę was uczyć Taktyki walk i znajomości kart - Poinformował swoich uczniów.
Siedząc przy swoim biurku sprawdził obecność co też powinien zrobić na początku jednak on postanowił zacząć od bardziej przyjemnych spraw.
- Będę was nauczał o kartach oraz taktyce co może być bardzo pomocne nie tylko podczas waszego pobytu w akademii ale i po opuszczeniu jej - Mówił dalej wstając od swojego biurka.
Przeszedł się po klasie obserwując jej stan. Było kilku chłopaków i kilka dziewczyn co nieco pewnie rozpraszało uwagę niektórych uczniów płci męskiej. Młody nauczyciel zapewne byłby za tym aby robić osobne zajęcia dla obu grup jednak wolał się nie mieszać w sprawy zarządzania tą placówką. Po chwili wrócił na swoje miejsce.
- Jeśli macie jakieś pytania to proszę je zadawać - Powiedział po czym znowu zaczął coś notować.

Trafił chyba na najgorszego nauczyciela w tej szkole. Mimo tego, że był on mistrzem królestwa pojedynków, battle city, czy też battle city wersji drugiej, Giotto nie przepadał za nim. Głównie dlatego, że był opiekunem Sliferów, jednakże sam fakt, że był to Yugi, wprowadzał go w niesmak. Trzeba było jednak uczestniczyć w lekcjach i je ukończyć, więc musiał tu przyjść. Żadnych pytań nie miał, gdyż praktycznie wszystko Muto im wytłumaczył. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i przymknął oczy, chcąc aby czas minął jak najszybciej.

Jako że nikt nie miał więcej pytań a on sam poinformował swoich uczniów o wszystkim co będzie ważne podczas lekcji z nim. Zamknął dziennik po czym rozejrzał się po klasie. Wstał ze swojego miejsca i uśmiechnął się.
- Skoro nikt nie ma pytań to jesteście już wolni - Powiedział biorąc dziennik pod pachę.
Ruszył w kierunku drzwi prowadzących na korytarz.
- Na następnych zajęciach spotykamy się za trzy dni - Oznajmił otwierając klasę.
Kiedy wszyscy opuścili pomieszczenie Yugi również wyszedł.

Tak więc skoro lekcja się zakończyła, nic tu po nim. Zabrał swoje manatki, których miał doprawdy nie wiele, bo tak naprawdę nie miał przy sobie nic. Wyszedł bez słowa, nie żegnając się z nikim. Udał się w swoją stronę i tą stroną był pewnie bar u bandyty Keitha, w którym ma się spotkać z pozostałymi członkami Fortune.