Jetstream - 2013-10-22 19:11:51

Lekcje się skończyły. Arato była już wolna niczym ptak i wracała z resztą uczniów ścieżką w strony dormitoriów. No może, że wracała z nimi to takie nadużycie lekkie, bo szła gdzieś tam z tyłu daleko. Miała wyrzuty sumienia, że tak źle oceniła Obelisków. To nie w jej stylu kogoś szufladkować. Nie w stylu Arato, lecz w stylu Jetstream która była chamska wobec wszystkiego co ją irytowało. Ścieżka po, której stąpała była wykonana z pięknej kostki brukowej w kształcie trójkątnych paneli. Po bokach ścieżkę otulały liczne drzewa, przy których krzątali się ogrodnicy każdego dnia. Wiał niewielki wietrzyk, który kołysał liśćmi drzew wprawiając ludzi w melancholijny nastrój. Wszystkich oprócz Arato, która wewnątrz miała burzliwą konwersację z samą sobą. Szła całkowicie pogrążona w myślach i jest to iście prawdopodobne, jeśli miałaby na kogoś wpaść.

Jekyll - 2013-10-22 19:18:32

Jekyll stał sobie na dróżce patrząc na drzewo. Drzewo jak drzewo, ale zaintrygowało go, a raczej jego domownicy. Ptaki potrafiły żyć razem w jednym gnieździe, a on nie potrafił żyć z drugim sobą w swoim ciele. Z zadumy wyrwał go fakt, że właśnie został potrącony przez jakąś dziewczynę. Zachwiał się lekko i złapał równowagę. Popatrzył na "napastniczkę". Wyższa od niego dziewczyna zdawała się właśnie wyrwać z jakiejś zadumy. Przeprosił i usunął się z drogi.

Jetstream - 2013-10-22 19:25:51

Istotnie stało się tak jak było to przewidziane, że się stanie. Potrąciła kogoś i będąc totalną kaleką jeszcze sama się przewróciła. Upadła na pośladki, a z jej kieszeni wypadły karty. Zaczęła je pośpiesznie zbierać.
- Bardzo przepraszam Pana, to się nie powtórzy- zaczęła je szybko zbierać, zanim jakiś podstępny wiatr je zdmuchnie. Spojrzała, na osobę którą potrąciła. Był to jakiś Slifer, którego niezbyt dobrze kojarzyła. W głowie usłyszała śmiech swojego drugiego "ja" oraz komentarz "fujara".
- Sama jesteś fujara. Głupia Jetstream...- wymruczała pod nosem zeźlonym tonem, kiedy podnosiła ostatnią kartę.  Tamtą kwestię dało się dosłyszeć jeśli się było dosyć blisko, co zapewne też chłopak dosłyszał.

Jekyll - 2013-10-22 19:34:51

Jekyll się tylko uśmiechnął. Dostrzegł jeszcze jedną kartę, podniósł ją, a następnie pomógł wstać dziewczynie. Spojrzał na kartę.
-Alexandrite Dragon... Dobra karta.- podał ją dziewczynie- Każdemu zdarza się zamyślić, nie przejmuj się.- po chwili zastanowienia dodał- Jekyll jestem tak w ogóle.
Kilka osób przechodzących obok spojrzała na niego. No cóż, znali jego imię z plotek, ale nie każdy wiedział jak wygląda.

Jetstream - 2013-10-22 19:39:52

Dziewczyna odebrała od niego kartę i przyjrzała mu się. Kojarzyła go skądś ale nie wiedziała, w którym kościele dzwoni.
- No, to moja ulubiona karta. Smoki są takie słodziaśne- powiedziała chowając karty. Chłopak jej się przedstawił. Jekyll... Jekyll, a no tak. To ten dziwny gościu, o którym krążą plotki, jak nie legendy o jego dziwności. Pytanie tylko, na ile to prawda?
- A...a.... Arato Suzue- zająknęła się i podała mu rękę- Miło mi Cię poznać- w głowie usłyszała "Oho, zaczyna się. Spotkanie dwóch osób niezrównoważonych psychicznie. Tworzycie taką milutką parę, o jak słodko- zachichotała mrocznie". Arato na to zrobiła się czerwona.
- Jetstream daj mi spokój- wymamrotała sama do siebie zapominając o tym, że stoi obok kogoś. Ludzie się istotnie na nich dziwnie patrzyli, ale to chyba była norma.

Jekyll - 2013-10-22 19:43:39

Jekyll trochę się zdziwił. Nie był zbyt kumaty, ale wyczaił coś dziwnego... Jetstream? Co za choliera? Nie mógł długo myśleć, ponieważ Hyde zaczął swoje harce w jego głowie. "Widziałeś jej tyłek?"- zapytał dziwnym głosem. Chłopak, żeby go nie słuchać zaczął rozmowę, o czymkolwiek, byle nie słyszeć Hyde'a.
-Jak Ci się podoba w tej szkole? Jak nauczyciele?

Jetstream - 2013-10-22 19:51:50

- Ano... Fajnie jest, ludzie też są fajni- powiedziała lekko poprawiając spodenki, które istotnie uwydatniały jej pośladki.
- A Tobie jak się podoba ta szkoła? Lubisz może pojedynki?- ta druga część zdania wyrwała jej się zupełnie przypadkiem a na dodatek w innej intonacji głosu. Takiej lekko bezbarwnej intonacji. Po chwili się skarciła w myślach, lecz Jet nie odpuszczała "Co maleńka? Boisz się, że powiem coś niestosownego? Ho ho, jeszcze nie ten moment, żebym Cie pogrążyła hihihi". Po kilku chwilach dziewczyna spuściła wzrok, bo to ją istotnie zabolało. Sama sobie wyrządziła krzywdę teraz i sama siebie miała pogrążyć? O co chodzi...? Po chwili się uśmiechnęła w "inny" sposób.
- O czym to ja...?- powiedziała zmienionym tonem głosu. Brakowało jej pojedynku jak narkomanowi dobrych dragów. Było to jak choroba i jak nie farmakologicznie, to tym sposobem można było załagodzić Jetstream.
- A no tak, cześć jestem Jetstream- podała mu znowu rękę- zagramy?

Jekyll - 2013-10-22 19:58:42

Jekyll w pierwszej chwili się zdziwił. W drugiej Hyde wkroczył do akcji. Zmienił się. Tradycyjnie na twarzy pojawiły się czerwone znaki, oczy stały się zawzięte. Zaczął głosem lekko ochrypłym, takim że aż zatrzymali się ludzie wkoło, aby patrzeć co się dzieje. Zachichotał. Podał rękę.
-Ja jestem Hyde, zagram chętnie. Mówiąc szczerze nie przejmowałem jeszcze nad nim kontroli podczas gry w karty- obejrzał swoje ręce- Ojjj, Jekyll, musisz mi częściej udostępniać ciało- to powiedział tak, że tylko Jetstream mogła usłyszeć- Czas stoczyć mały sparring.
Uśmiechnął się w sposób uwydatniający kły.

Jetstream - 2013-10-22 20:12:51

- O czyli, nie tylko ja sobie hulam i piekła nie znam?- zapytała przyglądając się śladom. Uścisnęła jego dłoń- Ja tylko sobie ją pożyczam kiedy ma stresa dziewczynka lub jak chcę sobie pograć. W innym wypadku niech sobie biedaczyna żyje bo nie interesuje mnie to jak sobie spędzi życie- powiedziała bez emocji- Z drugiej strony- mrocznie się uśmiechnęła- jest tępa jeśli chodzi o te sprawy... Jeśli wiesz o czym mówię- spojrzała na niego w dwuznaczny sposób.
- Nawet mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że pewnie nasze drugie połówki nie będą wiedziały o tym zajściu- wyciągnęła z plecako-pandy dysk i włożyła do niego karty, które się przetasowały automatycznie jak to w dyskach zazwyczaj się dzieje.
- To co? Zatańczymy Panie Hyde?- zaproponowała zimnym tonem gotowym do walki. Odskoczyła lekko w tył, żeby nadać atmosfery pojedynkowi.

Jekyll - 2013-10-22 20:20:02

Hyde założył swój dysk i zrobił trzy powolne kroki do tyłu. Włożył talię i dobiegł do niego głos Jekylla "Ty w ogóle umiesz w to grać?".
-Jak mnie nie rozproszy tyłkiem, to dam radę- powiedział głośno Hyde po czym dodał- to do Jekylla było.
Zrobiło się już niemałe zbiorowisko, pojedynek się rozpoczynał.

Jetstream - 2013-10-22 20:28:34

Lekko się do niego wypięła- tym tyłkiem?- zapytała złośliwie i lekko się po nim klepnęła- Wiesz co? Może zagrajmy dorzucając jeden specjalny warunek. Jeżeli wygrasz to możesz sobie go pomacać do woli- powiedziała wracając do poprzedniej pozy gotowej do pojedynku- natomiast, jeśli ja wygram czeka Cię karna gra. Spokojnie, to Arato ją będzie wybierała, więc nie będzie tak źle...- spojrzała po sobie- Chyba, że jest bardziej zboczona niż mi się wydaję- zaśmiała się i poprawiła płaszczyk- Ponoć cicha woda brzegi rwie, jeśli wiesz co mam na myśli- zachichotała.

Jekyll - 2013-10-22 20:44:29

Jekyll na sama mysl o dotykaniu kobiety szybko zaczal probowac przejac kontrole. Hyde jednak, nie mogl przepuscic okazji, byl tylko zlym alter-ego, a cos mu sie od zycia nalezalo.
-Uuu... Jesli wygram, to nie wiem jak Jekyll sobie poradzi psychicznie. Ha. On gdy dekolt widzi to oczy zamyka, bo jakze tak! A biedny Hyde korzystajacy z jego oczu sobie nie popatrzy... Coz, w koncu trzeba sie jakos wyrwac!

Jetstream - 2013-10-22 20:59:52

- Poradzi sobie psychicznie, bo ta idiotka nie wie jak wykorzystać karną grę w poprawny sposób. No i jeszcze widok jej zakłopotanej minki będzie dla mnie lepszy niż 10.000 DP- uśmiechnęła się- W końcu mnie też się coś należy od tego nudnego życia na pół etatu- wzruszyła ramionami. Nie za bardzo widziało jej się, że była tą ciemniejszą stroną, ale za takową też się nie uważała. Była po prostu... inna. Raczej to była ta odważna i śmiała strona samej Arato, ale no powiedzmy sobie szczerze, całe życie była tłumiona to jakoś musiała znaleźć ujście. Wtem spadła cegła, wstrząśnienie mózgu i bęc Jetstream się pojawiła w tym ciele. Żywiła nadzieję, że kiedyś może uda jej się wyrwać. Nawet jak Hyde pomaca jej tyłek to jej to nie zrobi. Gorzej z psychiką Arato, która ucierpi. Może ze względu na szok ogarnie się? Nieee. Zostanie taka jaka była, a Jekyll zaliczy krwawienie z nosa. Czyli i tak i tak jest na wygranej pozycji, ani nic nie traci.

Jekyll - 2013-10-22 21:12:32

"Jesli to przezyje, Hyde, to wezme taka dawke leku, ze nie zobaczymy sie do konca mojego zycia...". Hyde zasmial sie na glos i odpowiedzial w myslach: "Wtedy umrzesz Jekyll". "Ale Ty razem ze mna". Hyde nagle sie przerazil. Smierc Jekylla oznaczalaby smierc Hyde'a. Tyle czasu widzial jaki Jekyll jest wrazliwy. Co jak naprawde nie wytrzyma psychicznie? Dopiero teraz spostrzegl swoj dylemat: jesli zostanie, Jekyll znajdzie sposob na pozbycie sie go, a jesli mu w tym przeszkodzi, Jekyll moze nie wytrzymac psychicznie. Pozostaje jakis rozejm, zeby Jekyll ni chcial pozbywac sie Hyde'a.
-Wiesz co?- odezwal sie do Jetstream- Nie potrzebuje Twojego tylka. To i tak cialo Jekylla, on zadecyduje, czy skorzysta z nagrody... Zreszta jeszcze nie wiadomo, czy wygram, jak mowilem, na takie wdzieki wciaz jestem podatny.

Jetstream - 2013-10-22 21:19:09

- Niby to jest jakiś argument. Zgoda, niech on wybierze czy skorzysta czy nie- powiedziała- Tak samo dam tej małej szansę na wybranie czy skorzysta z kary czy nie- Chwile... Przecież obie są tego samego wzrostu, więc czemu Arato jest mała?- W sumie coś tak troszkę zapał z Ciebie uleciał co Hyde? Nie masz ochoty już się wyrwać?- uśmiechnęła się szyderczo- No cóż...- odpaliła resztę systemów dysku- Gotowy?

Jekyll - 2013-10-22 21:26:17

Hyde usmiechnal sie uruchamiajac kolejne diodki w dysku. Instalowal sie jakis program startowy, w koncu to mialo byc uzyte pierwszy raz.
-Kiedys sie wyrwe i dam spokoj Jekyllowi... Jestem pewien, ze w jakis sposob uzyskam jakies nowe cialo... A Ty nie chcialabys uciec do innego ciala, wlasnego? Chociaz na Twoim miejscu szkoda by mi bylo opuszczac takie cialo...

Jetstream - 2013-10-22 21:51:47

Jetstream chwilę się zamyśliła i zastanawiała się nad tym czy, aby na pewno chciała się wyrwać z ciała? Niby to byłoby fajne, ale wiedziała że jest tylko zlepkiem świadomości i to nie jest możliwe, aby świadomość mogła funkcjonować bez reszty elementów- Chciałabym, ale bez reszty elementów układanki z ciała nici. W końcu jestem tylko anomalią w psychice, chociaż dosyć świadomą anomalią. Beze mnie ona nie istnieje, tak samo jak ja bez niej co nie za bardzo mi się uśmiecha- czekała, aż ostatnie systemy się załadują- Faktycznie- pomacała się po piersiach- żal opuszczać takie młode i zgrabne ciałko, ale jeszcze żal zostawić tą sierotę boską, żeby gdzieś zginęła beze mnie. Chociaż, nie za bardzo ją lubię- powiedziała- Skoro ja jestem anomalią w psychice to ty tym bardziej. Bez Jekylla nie dasz rady egzystować, bo on stanowi bazę tego czym jesteś, więc nawet jeśli byś zdobył jakoś ciało i się do niego przeniósł, to byłbyś, że tak to ujmę niekompletny- wyszczerzyła się i rozplotła włosy

Jekyll - 2013-10-22 21:56:48

Hyde wyszczerzył zęby.
-Gdy pobędziesz trochę na lekcjach Milenijnego Świata, czy chociażby Historii Kart, dowiesz się, że mogę być nie tylko zlepkiem, ale całkiem osobną osobowością. Ale cóż, czas zagrać!

Jetstream - 2013-10-22 22:13:34

Pojedynek był długi i wyrównany. Jednak do momentu aż do gry weszła karta Raigeki i potwory Jetstream zostały przez nie uciszone. Wkrótce potem jej punkty dobiły do 0. Stała nadal bez emocji. Przegrała, jednak nie czuła z tego powodu zbytniego problemu. Ważne, że gra się odbyła, z czego była zadowolona.
- No... Gratuluję, przynajmniej zapewniłeś mi jakąś rozrywkę. To ja się ulatniam- powiedziała swoim zmienionym głosem, po czym upadła na kolana. Złapała się za głowę i spojrzała tępo na stojącego Hyde'a.
- Co się stało?- zapytała swoim niewinnym i ciepłym głosikiem, chociaż lekko zdezorientowanym. Arato wróciła i chyba nie pamiętała co się przed chwilą działo. Spojrzała na rękę z dyskiem- My graliśmy?

Jekyll - 2013-10-22 22:21:01

Hyde bez slowa podszedl do niej i nie tyle pomogl jej wstac, co ja po prostu podniosl. Udal sie zdala od zbiorowiska, szybkim krokiem. Przeszedl kilka alejek i usadzil dziewczyne na jakiejs lawce.
-Porozmawiaj z Jetstream- powiedzial siadajac obok, choc w pewnej odleglosci- Ona niech Ci sie tlumaczy.

Jetstream - 2013-10-22 22:27:42

Arato jeszcze przez chwilę ogarniała sytuację. Ogarniała to, że ktoś ją zaciągnął i posadził na ławce. Jetstream ma coś z tym wspólnego? To może dlatego mieli dyski i urwał jej się film. Czyli po prostu dał się namówić na grę, a wtedy Jet przejęła inicjatywę. Spojrzała na chłopaka pytająco.
- A nie możesz mi powiedzieć o co chodzi? Tak chyba będzie prościej, bo ona nie chce współpracować- "i nie będę, więc wybij sobie to z głowy i daj się wymacać po tyłku". Arato chwilę milczała, po czym zaczęła robić się tak czerwona jak uniform Slifera
- Jak to mam się dać pomacać po tyłku!? Chwileczkę... kto ma mnie zmacać?- spojrzała podejrzliwie na chłopaka, po czym lekko się odsunęła i hyc o kostkę Arato bęc.

Jekyll - 2013-10-22 22:40:39

Hyde zachichotal.
-Twoja Jet to wymyslila, jako stawke w meczyku... Chetnie bym to wykorzystal, ale widzisz... Boje sie o Jekylla, biedak nie uswiadczyl nawet piersi matki. Dla niego podanie reki dziewczynie jest wysilkiem, az sie dziwie, ze sie z Toba przywital. Gdybym wymacal Cie teraz, zalamalby sie chlopaczyna. Sam podejmie decyzje.
Zlagodnial. Znaki zniknely. Spowrotem byl to Jekyll.
-Ja... - zajaknal sie i odsunal sie troche- Ja z niczego nie bede korzystal. O to sie nie boj!

Jetstream - 2013-10-22 22:58:37

- He jak to? Zabije ją- złość w niej rosła niczym gniew błękitnookiego smoka- Normalnie wyciągnę ją z siebie i zabije na miejscu- usłyszała w głowie "spróbuj szczęścia hihih"- Ta mała podła łajza Jet znowu knuje za moimi... a nie ważne- podeszła do niego i ucałowała go w czoło- dziękuję i przepraszam za tamten kłopot- a następnie usiadła obok- Jeżeli chcesz to się nie obrażę, w końcu to zakład był i jest ważny- powiedziała rumieniąc się i siedząc zawstydzona- Oczywiście jeżeli Ci się nie podobam...- ciągnęła nie wiedząc chyba o czym gada. Była tak samo tępa w tych sprawach jak zużyta siekiera.

Jekyll - 2013-10-22 23:05:58

Jekyll zezujac na czolo wyrwal sie z zamyslenia. Dotarlo do niego co powiedziala Arato. Speszyl sie i popatrzyl na dziewczyne.
-Znaczy... Eee... Jestes bardzo ladna dziewczyna, ale z szacunku nie zrobie czegos, na co Ty zgody nie wyrazasz. No nie Ty sie zakladalas, to byla Jet. Wedlug mnie, nie powinna decydowac o tych... No... Wiesz...

Jetstream - 2013-10-22 23:17:47

Uroczy jesteś- zachichotała. Chłopak na serio nic nie wiedział. Tak jak ona, z czego może to i lepiej? W końcu tą naiwną dziewczynę łatwo jest wykorzystać i podejść- Ale z drugiej strony Jetstream to ja, a ona też jest mną. Chociaż trochę dziwną i chyba mnie nie lubi- podkuliła nogi i patrzyła się na przechodzących ludzi- Co to jest to takie co robi Ci się na twarzy? Te czerwone kreski takie?- zapytała nieśmiało

Jekyll - 2013-10-22 23:24:16

-Nie wiem do konca, ale dzieje sie tak, gdy Hyde przejmuje calkowita kontrole. Dla mnie to jeden z tropow, ktory prowadzi do Milenijnych Przedmiotow... Slyszalas o Yugim i Yamim, Bakurze i Yami Bakurze, Mariku i Melvinie? Moje znaczki nie przypominaja tych egipskich.
Odetchnal, cieszyl sie, ze temat zostal zmieniony.

Jetstream - 2013-10-22 23:28:14

- Ahaaaa... Nie łapię- powiedziała lekko speszona- W sensie, że twierdzisz, że choroba psychiczna jest związana z milenijnymi przedmiotami? Ale co mają artefakty... Znaczy słyszałam legendy, że pod wpływem jakiegoś przedmiotu przodków może kogoś opętać duch, ale to tylko bajki. Może to- przyjrzała się dokładnie mu- jakaś anomalia genetyczna? Wiesz ja swoją Jet mam po tym jak oberwałam chyba jakąś cegłą i od tego czasu siedzi mi w głowie- zaczęła polerować swój Duel Disk.

Jekyll - 2013-10-22 23:36:55

Jekyll zastanowil sie nad tym.
-Jakby nie bylo, musze sprawdzic wszystko, jak narazie to jedyny cel w zyciu, pozbycie sie Hyde'a. Sama prawie na wlasnej skorze doswiadczylas problemow jakie przynosi.- szybko dodal- Ale cale szczescie dobrze sie skonczylo. Druga sprawa to to, ze w karty gralem pierwszy raz, nie rozrozniam atrybutu od typu... A Hyde umial grac.
Westchnal i przymknal oczy wdychajac swieze powietrze.

Jetstream - 2013-10-22 23:50:05

- Mamy chyba też ten sam problem. Ja nie umiem grać i jestem noga jeśli chodzi o karty- podrapała się nerwowo po głowie- To Jet zawsze gra za mnie albo jeśli chodzi o karty to ona się zawsze udziela. Chyba też na testach to ona będzie je zaliczała a nie ja- posmutniała- Jestem w akademii tylko po to, żeby poznać tą grę bo chcę kiedyś uczyć w takiej szkole, ale nie uda mi się to dopóki sama nie zacznę grać- spojrzała w niebo- jestem beznadziejna, co ja tu w ogóle robię?- zadała pytanie w powietrze. Arato na serio nie umiała grać, ani nie miała jako takiej wiedzy o potworach, pułapkach i zaklęciach.
- Nawet nie mam znajomych do których mogłabym się zwrócić, bo zachowanie moje ich odstrasza. Rozmowy z samą sobą, pedantyczność- na słowo pedantyczność zaczęła bardziej polerować dysk chustką- i dziwne zachowanie bo raz tak, a raz tak się zachowuje.

Jekyll - 2013-10-22 23:56:38

Jekylla strasznie cos tknelo.
-Eee tam, mozemy oboje byc dziwakami- usmiechnal sie- a pedantycznosc zla nie jest, sam lubie miec czasem posprzatane w pokoju.
Wstal i zastanowil sie jak ma sie pozegnac, podac reke, uniesc ja? Postanowil uniesc ja prosto.
-Ja musze leciec, chce jeszcze kilka wykladow zaliczyc. To... Jeszcze sie chyba jakos spotkamy, nie?
Gdy dziewczyna rowniez wstala, Jekyll uslyszal glos Hyde'a "frajer...". Chwile pomyslal i stojaca Arato klepnal lekko w tylek, choc bardziej to przypominalo strzepniecie kurzu.
-To Hyde! Nie ja!- odrazu sie usprawiedliwil po czym powiedzial glosem Hyde'a- To nie ja, a szkoda...
Chlopak postanowil po prostu sie oddalic. Pobiegl na kolejna lekcje rzucajac w strone dziewczyny zwykle "czesc".

Jetstream - 2013-10-23 17:12:14

- Chyba nie jest faktycznie tak źle, ale ja się boje kurzu i brudu- powiedziała i wstała- Jak szkoda, że musisz już iść, fajnie się rozmawiało- w sumie jej się przypomniało, że też ma parę wykładów do zaliczenia. Wstała i przyglądała się chłopakowi- No jasne, że się jeszcze spotkamy- nie spodziewała się tego, że chłopak klepnie ją w tyłek. Na początku chciała go zdzielić z liścia, ale jak zaczął się tłumaczyć parsknęła śmiechem i zaczęła iść w stronę sali gdzie ma mieć następny wykład. Słyszała jego "cześć" na co mu odmachała.

www.spoleczniacyuam.pun.pl www.dezerter.pun.pl www.witchcraft.pun.pl www.chemiagr2.pun.pl www.trojporozumienie.pun.pl