Jetstream - 2013-11-16 01:38:22

Jekyll, pędziłeś właśnie na kolejne zajęcia. Byłeś pewnie ździebko rozkojarzony zaistniałą wcześniej sytuacją z Arato i to zaprocentowało, przez co znowu wpadłeś na kogoś. Raczej dorzuciłbym tu jeszcze czynnik jakim był limit czasowy na dotarcie do klasy. Osoba na którą wpadłeś była dosyć wysokim murzynem w czarnym garniturze, który wygląda na drogi (garnitur, nie murzyn). Powagę stroju podkreślają także pięknie wypolerowane czarne, skórzane buty, które miał na nogach oraz białe rękawiczki na rękach. Włosy ma o dziwo rude, a na dodatek ma pulchną twarz i pokaźny mięsień piwny, co jest dziwne biorąc pod uwagę wysoki wzrost. Ma może z 190cm wzrostu. Jego oczy są... właściwie to ich nie widzisz, bo ma okulary przeciwsłoneczne, jak na każdego co stylizuje się na tajniaka przystało. W rękach miał wcześniej jakąś walizkę, którą pewnie gdzieś niósł, ale w momencie kiedy go potrąciłeś wypadła mu. Zawartość się wysypała na drogę, a co to było? Nic specyficznego jakieś rzeczy codziennego użytku. No może nie wszystko, bo było tam parę specyficznych rzeczy takich jak jakieś żółte prostokąciki wymiarów 2x2 cm oraz Duel Disk. Spojrzał na Ciebie, prychnął i powiedział poważnym niskim głosem:
- Co ty sobie myślisz dzieciaku? Uważaj jak łazisz!- po czym zaczął zbierać zawartość walizki, wyklinając tak siarczyście pod nosem jak dotąd nie słyszałeś. Szły takie wiązanki, że to aż się w głowie nie mieści. W sumie rzuciła się jedna rzecz w oczy. Na garniturze po lewej stronie miał plakietkę z logiem D.A. i napisem "Mr. White".
Podpowiem, że tego człowieka raczej tu nie widziałeś wcześniej. Musi być albo osobą nową, albo osobą spoza akademii na przepustce. Chyba, że... jest tu nielegalnie z podrobioną przepustką. Ludzie znowu się na Ciebie dziwnie patrzą, ale po chwili lecą dalej na zajęcia. W sumie typowe spojrzenie, bo o Tobie krążą już tam legendy jako, iż jesteś tym który wszystko oklei taśmą i ma dobry towar.

Jekyll - 2013-11-16 15:06:28

Jekyll był z deka przerażony. Wydawało mu się, że facet jest ze dwa razy taki jak on. Zaśmiał się nerwowo.
-Przepraszam... Pan jest może nauczycielem? Czy... kim?
Hyde jednak postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zanim facet zdążył odpowiedzieć, przejął kontrolę. Tradycyjnie na twarzy Jekylla pojawiły się czerwone znaki.
-Niektórzy tu się uczą...- zaśmiał się- Ja jestem bardzo- oblizał wargi- głodny wiedzy.
Spojrzał swoim szaleńczym wzrokiem na twarz mężczyzny.
-Spieszyłem się na lekcję... Nie powinieneś stać na drodze uczniom.

Jetstream - 2013-11-16 15:32:21

- Ja nauczycielem nie jestem, ja tylko tu przechodzę- mówił jakimś dziwnym akcentem jak teraz się przysłuchałeś. Kiedy pojawił się Hyde natomiast, gość lekko się zdziwił i wzdrygnął na widok czerwonych śladów. Na moment spojrzał do walizki, wyciągnął jeden z żółtych prostokątów i jeszcze raz spojrzał na Hyde'a.
- Jesteś głodny wiedzy? A znasz takie coś jak nieczyste voodoo?- zapytał podrzucając sobie w ręce prostokącik- Jesteś bardzo bezczelny, a w ramach nauczki przez 24h będziesz miał niewypowiedzianego pecha- murzyn zaczął coś mruczeć pod nosem, po czym zebrał ostatnie rzeczy, zamknął walizkę i zaczął spokojnie odchodzić.
Pech? Jakby ktoś mógł mieć na to wpływ...

Jekyll - 2013-11-16 15:49:57

Hyde zaczął mrocznie chichotać, aby zaraz przerazić to w straszliwy śmiech.
-Faktycznie, jestem bezczelny- rzekł gdy przestał się śmiać- Ale co ty tu robisz facet? Nie odwalaj mi tu z jakimiś kwadracikami. Rzucasz na mnie "czary" i sobie idziesz?- zaśmiał się- Pech... nie wierzę w to, ja jestem pechem.
Wyszczerzył zęby uwydatniając kły.

Jetstream - 2013-11-16 15:59:40

Murzyn poszedł dalej. Pogoda zaczęła się psuć i nadchodzą czarne deszczowe chmury. Powietrze robi się wilgotne, po czym niczym wodospad spadł deszcz. Słyszałeś z tyłu takie brzęczenie, a potem ktoś darł się "z drooogi!", po czym walnął w Ciebie gościu na skuterze, który wpadł w poślizg. Fart chciał, że motocyklista i ładunek, który przewoził był cały. W sumie walnął to troszkę źle powiedziane, bo skuter wpadł w poślizg i gościu jechał na boku przez chwilę i wtedy jakby to ująć podciął Cię całym ciężarem motocykla. Nie był to jakiś ciężki sprzęt, ani nie jechał szybko ale efekt był z grubsza taki, że przeleciałeś nad nim i upadłeś na plecy. Raczej nic nie masz złamane, ale coś białego zostawił Ci gołąb, który akurat nad Tobą przelatywał. Taki tam biały ślad na koszuli. Motocyklista wstał i podszedł do Ciebie klepiąc Cię po policzku.
- Hej nic Ci nie jest?- zapytał. Ubrany jest w niebieski strój ochronny, a na głowie ma biały kask.

Jekyll - 2013-11-16 16:05:03

-Murzyn! Nie wkur**** mnie!
Wstał zdejmując z siebie zanieczyszczoną koszulę, zwijając byle jak i wpychając ją do kieszeni spodni. Założył Duel Disk i krzyknął:
-Tak się tu rozwiązuje problemy, nie? Może zagramy?- wyszczerzył zęby.

Jetstream - 2013-11-16 16:08:38

Motocyklista odsunął się, wsiadł na motor i pojechał dalej. No cóż... ucieczka z miejsca wypadku z potrąceniem pieszego. Murzyn zatrzymał się i odwrócił do Ciebie. W sumie zauważyłeś, że twój dysk się zaciął przy rozkładaniu, ale jakoś to dało się naprawić.
Mr. White: Na pewno tego chcesz?- zapytał wyciągając z walizki dysk i wkładając do niego karty. Jego dysk jest cały czarny, z jakimiś żółtymi symbolami wyrytymi na nim- Jesteś oczywiście świadom konsekwencji tego?

Jekyll - 2013-11-16 16:13:35

-Konsekwencji czego?- wrzasnął.
Usłyszał głos Jekylla "Spokojnie..." "Nie będę spokojny, nie będzie denerwował mnie jakiś facet w garniaczku" "Rzucił na ciebie jakiś czar... Nie uda Ci się wygrać" "Ja w czary nie wierzę".
-Duelujesz, czy nie?

Jetstream - 2013-11-16 16:33:27

Jekyll: 1, Mr. White: 0
Po pojedynku, który był przesądzony poprzez trap hole murzyn schował dysk. Mimo Raigeki, którym wyczyścił Ci wcześniej pole, horn of unicorn który non stop powracał oraz potworami z duża ilością DEF, które były upierdliwe nie udało mu się Ciebie pokonać. Dobre zagranie dragon rebirth także pomogło.
- Brawo, wygrałeś- powiedział chowając karty do kieszenie- lecz i tak nie mogę cofnąć tamtego zaklęcia dopóki ustalony czas nie minie, aczkolwiek jest pewien sposób na to- ciągnął dalej- jednak zważ na to, że jeśli się nie uda to zostaniesz z tym pechem na stałe.

Jekyll - 2013-11-16 16:36:46

-Jaki sposób?- warknął Hyde- Gadaj albo cofaj te dziwne klątwy!
Hyde był naprawdę podirytowany tym człowiekiem. Po cholerę on w ogóle tutaj jest?

Jetstream - 2013-11-16 16:38:59

W oddali trzasnął piorun. Murzyn wyciągnął jakiś brudny koc i rozłożył go na chodniku.
- Musisz pokonać swoją własną złą karmę, inaczej nie da rady tego odwrócić. Jednak... Jeśli Ci się to nie uda, to na zawsze zostaniesz pechowcem- powiedział i założył sobie kapelusz z szerokim rondem. Odpalił fajkę i zaczął coś mamrotać pod nosem w nieznanym języku.

Jekyll - 2013-11-16 16:47:51

-Jak mam pokonać te złe żarło, Panie Czarnoksiężniku?- zadrwił Hyde- Streszczaj się, a nie gadasz zagadkami, bo jak Ci przywalę, to ten pech Ci się na czole odbije.
Wkurzony Hyde strzelał palcami. Mimo tego co się wydarzyło nadal nie wierzył w tą magię, ale chciał się upewnić... Tak na wszelki wypadek.

Jetstream - 2013-11-16 16:50:14

Strzeliłeś palcami i zaliczyłeś faila. Palec wyskoczył Ci ze stawu, żeby było ciekawiej to ten środkowy. W drzewo nieopodal walnął piorun i zwalił je. Murzyn dalej siedzi i pali fajkę.
- Musisz przejść oczyszczenie i wyciszyć się wewnętrznie- powiedział puszczając kółeczko z dymu- Musisz osiągnąć nirwanę- dorzucił poprawiając sobie kapelusz i wyjmując kadzidło.

Jekyll - 2013-11-16 16:52:42

"Daj mi z nim porozmawiać"- rzekł Jekyll do Hyde'a nastawiającego sobie palec. Hyde oddał kontrolę Jekyllowi.
-To co mam zrobić, żeby się oczyścić?- zapytał łagodnie.

Jetstream - 2013-11-16 16:58:14

Boleśnie nastawiłeś sobie palec. Murzyn zapalił kadzidło i dorzucił do niego jakiś ziółek. Lekko podmuchał do środka.
- Musisz wypalić fajkę pokoju oraz wprowadzić się w stan medytacji w jakimś ciemnym i cichym miejscu. Musi tam być absolutna ciemność i cisza. Musi panować absolutna harmonia i bliskość z naturą- pociągnął kolejny buch z fajki i zaczął medytować. Ludzie biegną do budynku, od czasu do czasu dziwnie się patrząc na murzyna i omijając zwalone drzewo.

Jekyll - 2013-11-16 17:09:52

-Więc... Pokaż mi gdzie i daj tę fajkę...- Jekyll obawiał się, że może to być jakiś narkotyk... ale chciał zaryzykować.
Obawiał się, że może to być jakiś podstęp. Zastanowił się, czy usunięcie złej karmy nie byłoby może usunięciem Hyde'a.

Jetstream - 2013-11-16 17:17:57

- Idź zatem do jakiegoś cichego miejsca, jakaś jaskinia albo coś w tym stylu, gdzie jest ciemno i panuje cisza i spokój- rzucił Ci torebkę z jakimś zielonym zielskiem ususzonym- następnie wypal w jaskini to i zacznij medytować na jakimś kocu lub prześcieradle na którym śpisz- powiedział, po czym zwinął koc i z fajką w gębie zaczął iść w stronę budynku głównego D.A. Deszcz nadal lał, jesteś już przemoczony i jest Ci zimno.

Jekyll - 2013-11-16 17:28:01

Jekyll udał się do swojego pokoju i rozścielił swoje prześcieradło na podłodze. Usiadł po turecku i podpalił zielsko. "Nie mam na podorędziu jaskini, pokój musi wystarczyć".

Jetstream - 2013-11-16 17:32:31

W sumie jak wszedłeś do pokoju to zauważyłeś takie 2 specyficzne rzeczy. Świtało się nie zapala oraz masz wybitą szybę w oknie. Całkowicie wypadła z okna a jak się przyjrzeć bliżej to widać, że było źle zamocowane.
Zaczynasz palić zielsko. Na początku czujesz się taki wychillowany, potem zauważyłeś, że masz smoka na górnym łóżku, który jest różowy. Następnie smok wsiadł na choppera i pojechał po tęczy przez okno. W końcu zauważyłeś, że nie jesteś w pokoju a jakiejś czarnej przestrzeni, gdzie jest pusto, tylko stoi czerwony fotel, który jest odwrócony oparciem w twoją stronę, przez co nie widać osoby na nim siedzącej.

Jekyll - 2013-11-16 17:36:33

-Jestem idiotą.
Jekyll podszedł do fotela, aby ujrzeć osobę, która tam siedzi.

Jetstream - 2013-11-16 17:57:18

Osoba, która siedzi na krześle to nikt inny jak Hyde. Czekaj... przecież on powinien być w twojej głowie, to jakim cudem on tutaj się znajduje? Sklonował się czy co?
- No cześć, dawno się nie widzieliśmy- wstał z krzesła i przeciągnął się, aż kości strzeliły mu w plecach- dziwne uczucie widzieć samego siebie- zaczął Cię obchodzić okręgiem.

Jekyll - 2013-11-16 18:09:39

-Czego chcesz Hyde? Zastanawiam się, czy to narkotyki, czy coś zaczyna działać?
Bał się. Dla Jekylla najniebezpieczniejszą osobą był zawsze on sam. Stał teraz naprzeciw siebie samego.
-Czego chcesz?- ponowił pytanie.

Jetstream - 2013-11-16 18:25:52

- Jak to czego? Wezmę sobie twoje ciałko na stałe, a Ciebie zamknę w tym- przekręcił fotel, aż wykonał obrót o 360 stopni. W fotelu pojawiła się klatka dla ptaków. Pokój zaczął się zmieniać w stary opustoszały gabinet, z przegniłymi deskami oraz zniszczonymi meblami. Za Hydem stało okno, w które stukały gałęzie. Wiatr gwizdał przez szpary w ścianach, a na zewnątrz panowała burza z piorunami.
- To jak wejdziesz po dobroci czy jeszcze się pobawimy?- w sumie w nim jest coś dziwnego. Niby Hyde sam w sobie jest dziwny, ale ten gość jest jeszcze dziwniejszy.

Jekyll - 2013-11-16 18:28:05

-Zabawimy? Chodzi Ci o Duel?

Jetstream - 2013-11-16 18:30:01

- No przecież nie o gwałt- wyciągnął dysk i włożył do niego karty. Dysk był czarny i przypominał kształtem trochę skrzydło nietoperza.
- Stawaj!

Jekyll - 2013-11-16 18:48:01

Jekyll założył Duel Disk (nie wiadomo skąd) i przyjął bojową pozycję. Zastanowił się czy da radę, w końcu sam jeszcze nigdy nie grał, czy okaże się lepszy od Hyde'a?

Jetstream - 2013-11-16 19:01:10

W sumie szczęście Ci dopisało i wygrałeś z Hydem, który po duelu rozpłynął się w powietrzu. Kluczowymi dla tego duelu okazały się 2 spelle, czyli raigeki i dark hole, które całkowicie wyczyściły pole przeciwnika. Duel nie był też zbyt długi, może z 8 tur. W każdym razie pomieszczenie też zaczęło znikać i pojawił się ogród z wieloma zbiornikami wodnymi, w których pływają kolorowe rybki. Jest tu pełno drzew ładnie przystrzyżonych oraz mostków pomiędzy wysepkami. Wszystko urządzone jest w japońskim stylu. Pod jednym z drzew siedzi dobrze znany Ci Mr. White i pali fajkę z szopem.

Jekyll - 2013-11-16 19:03:07

-Przepraszam, ale co to ma wszystko znaczyć?- zapytał Jekyll.
Zastanawiał się, czy już się obudził, czy to wszystko trwa dalej. Czekał na odpowiedź Mr. White'a.

Jetstream - 2013-11-16 19:17:47

Dorzucił sobie troszkę zielska do fajki i poprawił się opierając o drzewo. Spojrzał na Ciebie i zdjął kapelusz.
- To jest Nirwana chłopcze. Miejsce, gdzie jawa i rzeczywistość mieszają się ze sobą. Jeśli pójść bardziej w perspektywę pojedynków to można to nazwać Planem Cienia.- powiedział wypuszczając dymek z fajki- to tutaj magazynuje się cała negatywna karma każdego z ludzi i dzięki temu można przykładowo zesłać na kogoś wielkie nieszczęście lub nawet...- tutaj urwał- ale się rozgadałem- wstał i otrzepał się- Chyba nie powinienem Cię z tego miejsca wypuścić z tą wiedzą- powiedział wyjmując dysk.

Jekyll - 2013-11-16 19:27:59

-Jeszcze raz?- zdziwił się.
Jekyll się zaciekawił. Zaraz... Te wszystkie dziwne zdarzenia, walka z Hyde'em i wygrana z nim. Te zwidy i to wszystko. Poczuł się dziwnie, pewniej. Poczuł zmianę. Z jednej strony czuł, że będzie pewniejszy siebie, z drugiej strony wolał takiego siebie, który był aspołeczny. Zresztą... Nie wiedział, czy stan pewności pozostanie po wydostaniu się z tej Nirwany. Założył dysk.
-No dobrze, walczmy!

Jetstream - 2013-11-16 20:04:30

Murzyn schował dysk, a potem on sam się rozpłynął po skończonym pojedynku. W sumie mógł przewidzieć taktykę swarmu i dobrze użyte raigeki, no ale cóż. Cały ogród także zaczął się sypać i koniec końców obudziłeś się. Leżysz na tym swoim prześcieradle w pokoju, a wiatr hula przez wybite okno. Jest Ci cholernie zimno, oraz na podłodze masz wielką kałużę. Zapewne deszczówka po ulewie, bo w końcu okna nie zabezpieczyłeś. Jesteś przemarznięty, masz lekki katar, ale... jest ok. Dom się jeszcze na głowę nie zawalił, czyli pech nie wrócił. Bolą Cię tylko plecy, po tamtym potrąceniu przez motocyklistę, ale to chyba rozejdzie się po kościach. W sumie troszkę szkoda, że wyjarałeś cały towar od murzyna, bo jest całkiem niezły, skoro wprowadza w taki stan.

Jekyll - 2013-11-16 20:11:28

Jekyll wstał z ziemi masując sobie plecy. Był dosyć zdezorientowany. Wziął kilka desek, młotek i gwoździe. Przez jakieś 15 minut próbował zabić okno. Swoim zanieczyszczonym przez ptaki ubraniem wytarł podłogę, po czym wyrzucił je do kosza na pranie. Był tak zmęczony, że położył się na łóżku i poszedł spać. Przeklinał w duchu zielsko.
-Może i jestem szalony, ale więcej nie bierzmy tego zielska.
-Tak, Hyde, nie mam zamiaru.
-Dziwi mnie tylko, że walczyłeś lepiej ode mnie...
-Daj już spać...

Jetstream - 2013-11-16 20:19:54

Zabiłeś okno dechami. W pokoju jeżeli nie zapali się światła jest cholernie ciemno. Dzień dzisiejszy należał do dosyć specyficznych. W sumie wygrałeś wszystkie 3 pojedynki, wypaliłeś dobry towar no i... dowiedziałeś się, że lepiej nie zadzierać z murzynem w garniaku prawiącym o voodoo. Konkluzja jest taka, że dzień pełen wrażeń. Pytanie tylko, czy dzień jutrzejszy będzie szczęśliwy czy pechowy? Według kalendarza dzień dzisiejszy był 13, a dodatkowo piątek... Masz dzisiaj dosyć specyficzny sen, w którym jesteś na Jamajce i słuchasz reggae rozłożony nad basenem.

Koniec Przygody

www.poke-gamepbf.pun.pl www.nemesiswow.pun.pl www.mibmath.pun.pl www.wwe-world.pun.pl www.narutoshinobiworld.pun.pl